- 9 października 2025
Henryk Kania Junior oskarża Jerónimo Martins o doprowadzenie do upadłości jego firmy
Henryk Kania, były szef Zakładów Mięsnych Kania, oskarża Biedronkę i Jerónimo Martins Polska o doprowadzenie do upadłości jego firmy.

Informację przekazała mediom w imieniu H. Kani agencja PR Bridge z Warszawy. O sprawie piszą w ostatnich dniach serwisy dlahandlu.pl i Wiadomości Handlowe czy portalspozywczy.pl.
Decyzją prokuratury Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Katowicach wszczął postępowanie sprawdzające w sprawie podejrzenia przestępstw oszustwa i wyzysku ze strony właściciela sieci sklepów Biedronka. Zawiadomienie w tej sprawie złożył w ostatnim czasie Henryk Kania, były przewodniczący rady nadzorczej Zakładów Mięsnych Henryk Kania.
Kania podkreśla, że "agresywny model biznesowy Jerónimo Martins Polska polega na drenowaniu producentów i dostawców". Odkarża dyskontera, że doprowadził do upadłości budowaną przez dwa pokolenia polską rodzinną firmę, którą założył jego ojciec.
Według przedsiębiorcy, Jerónimo Martins Polska w latach 2016-2019 nadużywał swojej przewagi kontraktowej, stosując praktyki finansowe, które znacząco obciążały Zakłady Mięsne Henryk Kania.
Henryk Kania zarzuca portugalskiemu koncernowi m.in.: wymuszanie nieuzgodnionych w umowach rabatów sięgających 70 mln zł rocznie, egzekwowanie "kar" za zwiększenie sprzedaży produktów, obciążanie Zakładów kosztami akcji marketingowych, lojalnościowych i CSR, wymuszanie dostaw towarów pod groźbą usunięcia produktów z półek, wydłużanie terminów płatności do 80 dni (mimo unijnego limitu 60 dni), odmowę podwyżek cen mimo wzrostu kosztów surowców.
Jak twierdzi H. Kania, te działania doprowadziły do dramatycznego spadku rentowności i utraty płynności finansowej. Wskazuje, że firma przestawiła produkcję i podjęła inwestycje, aby sprostać oczekiwaniom Biedronki. W zamian przedsiębiorstwo miało spotkać się z wymuszaniem rabatów. Próby negocjacji przedstawiciele Jerónimo Martins Polska nazywali "gierkami", grożąc usunięciem naszych produktów z półek - relacjonuje przedsiębiorca. Henryk Kania przypomina, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) już w grudniu 2020 roku uznał, że Jerónimo Martins Polska wykorzystywał swoją przewagę kontraktową wobec ponad 200 dostawców i nałożył na firmę rekordową karę w wysokości 506 mln zł (120 mln euro). Decyzja UOKiK nr RBG-13/2020 z 11 grudnia 2020 r. potwierdziła, że sieć Biedronka stosowała nieuczciwe praktyki handlowe.
Henryk Kania chce podjąć walkę o sprawiedliwość w interesie setek polskich producentów i dostawców poszkodowanych przez Jerónimo Martins. Jak wskazuje H. Kania, to koncern, który wykorzystuje swoją siłę i pozycję, stosując kolonialne metody, a UOKiK już potwierdził takie działania.
Przypomnijmy: Henryk Kania przebywa od kilku lat w Argentynie. Teraz zawnioskował do sądu o wydanie tzw. listu żelaznego - dzięki niemu przedsiębiorca mógłby wrócić do Polski i uczestniczyć w procesach i śledztwach dotyczących Zakładów Mięsnych Henryk Kania S.A. 28 października Sąd Okręgowy w Katowicach ma podjąć decyzję w tej sprawie. Jako świadek i oskarżyciel posiłkowy. H. Kania Junior zamierza udowodnić, że do upadku potężnej firmy miały się przyczynić banki i sieci handlowe, na czym, według niego, skorzystała konkurencja. Więcej na ten temat piszemy w artykule: Sąd odroczył decyzję ws. powrotu H. Kani do Polski. Król wędlin chce uczestniczyć w procesach
Biedronka na razie sprawy nie komentuje. W odpowiedzi na prośbę serwisu portalspozywczy.pl przedstawiciel biura prasowego sieci odpowiedział krótko: "Nie komentujemy".
ar / pless.pl
źródło: materiały prasowe, dlahandlu.pl, portalspozywczy.pl, wiadomoscihandlowe.pl